J 10,29
Ale Jezus w pewnej chwili mówi, odnosząc się do swoich owiec: „Ojciec mój, który mi je dał …” (J 10, 29). Jest to bardzo ważne, jest to głęboka tajemnica, trudna do zrozumienia: jeśli czuję się pociągnięty przez Jezusa, jeśli Jego głos rozpala moje serce, to dzieje się tak dlatego, że Bóg Ojciec umieścił w moim wnętrzu pragnienie miłości, prawdy, życia, piękna… a Jezus jest tym wszystkim w pełni! Pomaga to nam zrozumieć tajemnicę powołania, a zwłaszcza wezwań do szczególnej konsekracji. Czasami Jezus nas wzywa, zaprasza byśmy za Nim poszli, ale może się zdarzyć, że nie zdajemy sobie sprawy, iż jest to właśnie On, tak jak to się przydarzyło młodemu Samuelowi.
Jest dzisiaj, tutaj na Placu św. Piotra wielu młodych. Chciałbym was zapytać: czy usłyszeliście kiedyś głos Pana, który przez pragnienie, niepokój, zaprosił was do bardziej bezpośredniego pójścia za Nim? Czy chcieliście być apostołami Jezusa? Młodość potrzebuje stawiania na wzniosłe ideały. Zapytaj Jezusa, czego chce od Ciebie i bądź odważnym! Przed każdym powołaniem i za każdym powołaniem do kapłaństwa lub życia konsekrowanego stoi zawsze czyjaś mocna i intensywna modlitwa: babci, dziadka, matki, ojca, wspólnoty…
Dlatego Jezus powiedział: „Proście Pana żniwa – to znaczy Boga Ojca – żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9, 38).
Papież Franciszek